budownictwo

Szanowny Użytkowniku,

Zanim zaakceptujesz pliki "cookies" lub zamkniesz to okno, prosimy Cię o zapoznanie się z poniższymi informacjami. Prosimy o dobrowolne wyrażenie zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych partnerów biznesowych oraz udostępniamy informacje dotyczące plików "cookies" oraz przetwarzania Twoich danych osobowych. Poprzez kliknięcie przycisku "Akceptuję wszystkie" wyrażasz zgodę na przedstawione poniżej warunki. Masz również możliwość odmówienia zgody lub ograniczenia jej zakresu.

1. Wyrażenie Zgody.

Jeśli wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych Zaufanych Partnerów, które udostępniasz w historii przeglądania stron internetowych i aplikacji w celach marketingowych (obejmujących zautomatyzowaną analizę Twojej aktywności na stronach internetowych i aplikacjach w celu określenia Twoich potencjalnych zainteresowań w celu dostosowania reklamy i oferty), w tym umieszczanie znaczników internetowych (plików "cookies" itp.) na Twoich urządzeniach oraz odczytywanie takich znaczników, proszę kliknij przycisk „Akceptuję wszystkie”.

Jeśli nie chcesz wyrazić zgody lub chcesz ograniczyć jej zakres, proszę kliknij „Zarządzaj zgodami”.

Wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Możesz zmieniać zakres zgody, w tym również wycofać ją w pełni, poprzez kliknięcie przycisku „Zarządzaj zgodami”.




Artykuł Dodaj artykuł

Magazyn energii – panaceum na coraz wyższe rachunki za prąd?

Kolejne podwyżki cen prądu i zapowiadane uruchomienie nowych programów dotacyjnych sprawiają, że Polacy coraz częściej sięgają po magazyny energii. Wszystko po to, by jak najlepiej wykorzystać wytworzony ze słońca prąd i zapewnić sobie bezpieczeństwo energetyczne. Jednak sama instalacja takiego magazynu nie wystarczy, by liczyć na choćby częściową niezależność od operatora. Równie ważny jest sposób jego eksploatacji. Co robić, by czerpać maksymalne zyski ze swojej instalacji fotowoltaicznej połączonej z magazynem energii?

SOLPLANET logo

Kolejne podwyżki cen prądu i zapowiadane uruchomienie nowych programów dotacyjnych sprawiają, że Polacy coraz częściej sięgają po magazyny energii. Wszystko po to, by jak najlepiej wykorzystać wytworzony ze słońca prąd i zapewnić sobie bezpieczeństwo energetyczne. Jednak sama instalacja takiego magazynu nie wystarczy, by liczyć na choćby częściową niezależność od operatora. Równie ważny jest sposób jego eksploatacji. Co robić, by czerpać maksymalne zyski ze swojej instalacji fotowoltaicznej połączonej z magazynem energii?

Z danych Stowarzyszenia Polska Izba Magazynowania Energii wynika, że w Polsce pod koniec 2023 roku funkcjonowało około 11 tys. przydomowych magazynów o łącznej mocy 110 MW i pojemności 138 MWh. Czy to dużo? Taka moc odpowiada godzinnej produkcji najmniejszej polskiej elektrowni Pomorzany i pokrywa 0,02% dziennego zapotrzebowania kraju na energię.

Wszystko wskazuje na to, że instalacji łączących panele fotowoltaiczne, inwertery i magazyny energii będzie jeszcze więcej. Tym bardziej że zapowiadane są już kolejne dotacje na zakup i instalację takich urządzeń. Wiadomo, że ruszy kolejna, szósta edycja programu „Mój Prąd”. Pojawi się też nowy program „Moja Elektrownia Wiatrowa”. O dofinansowanie na magazyny energii można się także starać w ramach ulgi termomodernizacyjnej. Czy jednak sam zakup i instalacja takiego urządzenia wystarczą, by cieszyć się jak najdłużej prądem wytworzonym przez panele fotowoltaiczne? Niekoniecznie. Ważne są również inne elementy.

Magazyn energii podnosi bezpieczeństwo energetyczne

Decydując się na magazyn energii, warto pamiętać, że jego rolą nie jest pomaganie w zarabianiu na sprzedaży swojego prądu do sieci energetycznej, a zapewnienie bezpieczeństwa i lepszej autokonsumpcji wyprodukowanego prądu.

- Bywa, że inwestor kupuje magazyn energii po to, by przechować w nim prąd wytworzony w ciągu dnia przez panele PV i sprzedać go po wyższych cenach wieczorem. Taka motywacja może skończyć się tylko rozczarowaniem. Nie rozczarują się natomiast osoby, które chcą lepiej zarządzać energią w swoim domu i być bezpieczne oraz niezależne od przerw w dostawie prądu z sieci – mówi Mariusz Jackiewicz, Technical Support Manager w Solplanet.

Przewidywania ekspertów nie są optymistyczne. Z raportu "Plan rozwoju w zakresie zaspokojenia obecnego i przyszłego zapotrzebowania na energię elektryczną na lata 2025 - 2034" przygotowanego przez Polskie Sieci Energetyczne wynika, że już w przyszłym roku będziemy się w Polsce mierzyć z deficytem prądu w sieci na poziomie 1,4 GW. Ta wartość będzie rosła i w 2026 roku ma wynieść 3,4 GW, a w 2034 – 6,8 GW.

Należy się zatem spodziewać regularnych wyłączeń lub wysokich cen w godzinach deficytu energii. Posiadanie własnego naładowanego magazynu energii pomoże gospodarstwom domowym radzić sobie w takich sytuacjach.

- Świat idzie dziś w kierunku energetyki rozproszonej. Do tej pory ten sektor sterowany był centralnie. W danym regionie były dwie, trzy elektrownie, które w pełni zarządzały energią. Wraz z rozwojem elektromobilności zmienia się też ten model. Powstaje coraz więcej niezależnych, małych instalacji produkujących prąd. Według mnie tego trendu nie da się już zatrzymać. A budowanie przydomowych instalacji połączonych z magazynami energii to nie tylko odpowiedź na nowe oblicze energetyki, ale przede wszystkim uniezależnienie się od problemów, które będą miały coraz bardziej przeciążone sieci dużych operatorów – dodaje ekspert z Solplanet.

Wyprodukuj i wykorzystaj. Magazyn energii wspiera autokonsumpcję

Magazyn energii zapewnia jednak nie tylko pomoc w przypadku awarii zasilania. Podnosi też poziom zużycia energii wytworzonej ze słońca w gospodarstwie domowym. Innym słowem nadwyżka prądu nie jest oddawana do sieci, ale magazynowana i wykorzystywana albo w przypadku awarii, albo w czasie, gdy nie ma słońca, a prąd z sieci jest droższy.

- Takie rozwiązanie pozwala w efektywniej wykorzystać prąd wyprodukowany przez instalację fotowoltaiczną. W ciągu dnia, gdy świeci słońce, urządzenia domowe zużywają na bieżąco energię ze słońca. Natomiast wieczorem lub w pochmurne dni – eksploatują zmagazynowaną energię. Oczywiście należy pamiętać, że instalowane standardowo w domach magazyny o mocy 10kW nie będą działać w nieskończoność i nie obsłużą wszystkich sprzętów domowych. Dlatego tak ważne jest odpowiednie przygotowanie całej instalacji i pełna świadomość tego, jak efektywnie korzystać z takiego magazynu energii – wyjaśnia Mariusz Jackiewicz.

Jak efektywnie zarządzać energią?

Aby jak najlepiej wykorzystać wyprodukowaną i zmagazynowaną energię, trzeba zwrócić uwagę na kilka istotnych elementów podczas wyboru i eksploatacji domowej instalacji.

1. Odpowiednia budowa lub przebudowa instalacji elektrycznej

Kluczowe znaczenie ma zaprojektowanie instalacji pod potrzeby magazynu energii. Należy wydzielić obwody rezerwowe, które obsługują urządzenia krytyczne z punktu widzenia gospodarstwa domowego.

- Niektórzy instalatorzy oddają po prostu klientowi dodatkowe gniazdko, w którym “zawsze jest prąd” – ten prąd z magazynu energii. To jednak nie jest dobre rozwiązanie, bo gdy do tego jednego gniazdka podłączy się wszystkie możliwe sprzęty, cała instalacja po prostu tego nie wytrzyma, a prąd z magazynu bardzo szybko się wyczerpie. Ważne jest zatem to, aby przed przystąpieniem do prac zastanowić się nad tym, bez jakich urządzeń nie mogę funkcjonować. I dopiero na tej podstawie przygotować obwody rezerwowe, zasilane przez magazyn energii – tłumaczy Mariusz Jackiewicz z Solplanet.

2. Wybór rozwiązania, które pracuje w trybie off-grid, czyli bez zewnętrznego zasilania

Wybierając falownik do instalacji fotowoltaicznej z magazynem energii, należy zwrócić uwagę, czy może on pracować w trybie off-grid, czyli bez obecności energii w sieci. Na rynku są bowiem rozwiązania, które oferują funkcjonalności ładowania i rozładowywania magazynu w określonych godzinach czy w różnych predefiniowanych scenariuszach, ale nie są one w stanie działać, gdy w sieci zanika prąd. Zatem w przypadku awarii zasilania po prostu się wyłączą. Tego typu urządzenia nie są zatem optymalne i nie przyniosą użytkownikowi maksymalnych korzyści. Warto zatem wybierać urządzenia, które potrafią pracować w trybie off-grid, z niezauważalnym dla użytkownika czasem przełączania na awaryjne źródło zasilania.

Równie istotne jest korzystanie z rozwiązań, których producent zapewnia wsparcie i pomoc serwisową, czyli nie zostawia użytkowników samych z ewentualnymi problemami lub pytaniami dotyczącymi eksploatacji urządzeń.

3. Korzystanie z aplikacji do zarządzania energią

Większość systemów jest wyposażonych w aplikacje, które pomagają nimi zarządzać. Wybierając rozwiązanie dla siebie, warto zwrócić uwagę nie tylko na to, czy dane urządzenie jest kompatybilne z aplikacją, ale także na to, czy ta aplikacja jest stworzona na potrzeby konkretnego rozwiązania i dostosowana do jego specyfiki. Ta druga opcja jest efektywniejsza.

Tego typu aplikacje mają z reguły tryb autokonsumpcji, czyli taki, który pozwala na zwiększenie poziomu zużycia energii wyprodukowanej ze słońca.

- To najbardziej pożądany tryb pracy instalacji z magazynami energii. Warunek w nich jest prosty: jeśli jest słońce, to w pierwszej kolejności korzystamy właśnie z niego. Najpierw zasilamy sprzęty domowe, a dopiero później magazyn energii. Jeśli magazyn jest naładowany, wysyłamy nadmiar energii do sieci. W przypadku braku słońca najpierw pobieramy energię z magazynu, jeżeli jest dostępna, a dopiero później energię z sieci. Do tego podstawowego warunku można dołożyć inne, dopasowane do potrzeb gospodarstwa domowego. Wszystko po to, by jak najefektywniej korzystać z wytworzonej energii – mówi ekspert z Solplanet.

Magazyn energii – wyzwania i niespodzianki

Przydomowe magazyny energii mogą również przyprawić właścicieli budynków o szybsze bicie serca. Warto wiedzieć o kilku ich cechach, aby spać spokojniej.

Po pierwsze – magazyny energii ładują się tylko w temperaturze powyżej zera stopni. O ile rozładowują się nawet do minus dwudziestu, o tyle do ładowania potrzebują wyższej temperatury. Zatem ulokowanie magazynu w nieocieplonym pomieszczeniu może skutkować tym, że w przypadku dużych mrozów urządzenie nie będzie chciało się ładować, jeśli przez kilka dni nie było używane i zdążyło się ochłodzić. A to się może zdarzyć, gdy mamy kilka pochmurnych dni pod rząd.

Niektórzy producenci dodają do swoich magazynów grzałki, by rozwiązać ten problem, jednak pobierają one tak dużo prądu, że ich zastosowanie nie jest ekonomicznie uzasadnione.

Po drugie – nawet rozładowując na swoje potrzeby magazyn energii, można oddawać do sieci energię. Dzieje się tak, gdy częścią instalacji jest falownik symetryczny.

- Jeżeli mamy czajnik o mocy trzech kilowatów, który jest urządzeniem jednofazowym, to do jego pracy będziemy pobierać 3 kW mocy na jednej fazie. W tym samym czasie falownik będzie produkował te potrzebne 3 kW, ale symetryczny – rozdzieli tę moc po równo na każdą z faz. Zatem z naszych paneli PV lub magazynu energii 1 kW zostanie przesłane do czajnika, a pozostałe 2 kW trafią do sieci. Jednocześnie 2 kW zostanie z tej sieci pobrane. I choć dzięki bilansowaniu międzyfazowemu w ostatecznym rozrachunku z zakładem energetycznym wyjdziemy na zero, to użytkownik będzie widział rozbieżności między danymi z licznika i z aplikacji. W przypadku falownika z wyjściem asymetrycznym cała jego moc pójdzie na czajnik. Licznik w ogóle nie zareaguje w takiej sytuacji – wyjaśnia Mariusz Jackiewicz.

Takie sytuacje mogą budzić niepokój i pytania użytkowników, zwłaszcza gdy dane z licznika i aplikacji nie są tożsame. To nie znaczy jednak, że pobieramy z sieci energię, za którą dodatkowo zapłacimy.

Magazyny energii cieszą się w Polsce coraz większą popularnością. Pozwalają lepiej zarządzać wyprodukowaną energią i dają większe poczucie bezpieczeństwa energetycznego. To może być szczególnie ważne w najbliższych latach, które – jak szacują eksperci – w związku z ociepleniem klimatu oraz z wprowadzeniem Zielonego Ładu będą obfitowały w wyłączenia energii i problemy z zasilaniem.

Artykuł został dodany przez firmę


Inne publikacje firmy


Podobne artykuły


Komentarze

Brak elementów do wyświetlenia.