29-04-2010, 00:00
Ponieważ klienci mają dziś wysoki poziom świadomości rynku, wybierają tylko spośród najbardziej konkurencyjnych ofert. Deweloperzy wiedzą jakie ceny mają szansę zostać przez nich zaakceptowane i ustalają je właśnie w takim przedziale. Przy większych możliwościach kredytowania, efektem jest wzrost sprzedaży.
Oferta i sprzedaż
Ostatnie analizy firm Gold Finance i redNet Consulting wskazują, że w marcu br. na rynku pierwotnym średnia cena ofertowa mieszkań w siedmiu największych miastach wyniosła 7 840 zł za metr kwadratowy. Była wyższa od ceny sprzedaży (6 894 zł) o ok. 12,1 proc. Różnica między ceną ofertową, a ceną sprzedaży w Warszawie ukształtowała się na poziomie 8 proc. W pozostałych miastach była podobna lub mniejsza. Największa była w Trójmieście, najmniejsza zaś wystąpiła w Poznaniu (tylko 0,4 proc.). Same ceny ofertowe poszły w górę w marcu o 0,7 proc. w porównaniu do cen z lutego. Jeśli chodzi zaś o średnią cenę lokali sprzedanych, nastąpił nieznaczny spadek ich wartości, o 0,2 proc.
Z badań firmy Home Broker możemy się dowiedzieć, że w lutym br. nabywcy byli skłonni przeznaczyć na mieszkanie przeciętnie prawie 357 tys. zł. Najwięcej osób poszukujących mieszkań w największych miastach w Polsce chciało kupić lokal o powierzchni około 50 m kw. W nowych projektach deweloperzy zaczęli więc budować mniejsze mieszkania i zwiększać ich funkcjonalność. – W nowym etapie budowy naszego osiedla Alpha w Ursusie zaprojektowaliśmy lokale o mniejszej powierzchni. Najmniejsze mieszkania mają wielkość 34 mkw. Wprowadziliśmy też zmiany w projekcie, dodając dodatkowe piony. Dlatego mamy teraz możliwość wykonania w mieszkaniu o powierzchni 49 mkw. trzech pokoi. Wsłuchując się w oczekiwania poszukujących lokum, zaproponowaliśmy też naszym klientom system finansowania 10/90 - tłumaczy Teresa Witkowska, dyrektor sprzedaży z RED Real Estate Development.
Z wyliczeń analityków z redNet Consulting wynika, że na warszawskim rynku pierwotnym jest teraz ok. 15 tys. mieszkań, a sprzedaje się ok. 2 tys. kwartalnie.
Wyższy kredyt
Sytuacja na rynku pożyczek hipotecznych nie jest jeszcze całkiem dobra. Banki jednak coraz bardziej odkręcają kurek kredytowy. Specjaliści z Home Broker twierdzą, że przeciętna zdolność kredytowa trzyosobowej rodziny zarabiającej 5 tys. zł netto ciągu ostatnich dwóch miesięcy wzrosła o 28 tys. zł w przypadku kredytów w euro i o 18 tys. zł przy kredycie złotowym i wyniosła średnio 400 tys. zł. Zwiększyła się nawet zdolność kredytowa we franku szwajcarskim, choć niewiele banków oferuje kredyt w tej walucie. Liczba udzielanych kredytów hipotecznych systematycznie rośnie. Większość banków ma w swojej ofercie kredyt bez wkładu własnego, a kilka nawet skłonne jest pożyczyć klientom więcej, niż wynosi wartość kupowanej nieruchomości.
Kupującym sprzyja też podwyższenie w większości miast od kwietnia br. limitu ceny metra kwadratowego w mieszkaniach, które kwalifikują się do zaciągnięcia kredytu z rządową dopłatą. Preferencyjny program kredytowy Rodzina na swoim objął teraz większą liczbę mieszkań.
Komentarze