budownictwo

Szanowny Użytkowniku,

Zanim zaakceptujesz pliki "cookies" lub zamkniesz to okno, prosimy Cię o zapoznanie się z poniższymi informacjami. Prosimy o dobrowolne wyrażenie zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych partnerów biznesowych oraz udostępniamy informacje dotyczące plików "cookies" oraz przetwarzania Twoich danych osobowych. Poprzez kliknięcie przycisku "Akceptuję wszystkie" wyrażasz zgodę na przedstawione poniżej warunki. Masz również możliwość odmówienia zgody lub ograniczenia jej zakresu.

1. Wyrażenie Zgody.

Jeśli wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych Zaufanych Partnerów, które udostępniasz w historii przeglądania stron internetowych i aplikacji w celach marketingowych (obejmujących zautomatyzowaną analizę Twojej aktywności na stronach internetowych i aplikacjach w celu określenia Twoich potencjalnych zainteresowań w celu dostosowania reklamy i oferty), w tym umieszczanie znaczników internetowych (plików "cookies" itp.) na Twoich urządzeniach oraz odczytywanie takich znaczników, proszę kliknij przycisk „Akceptuję wszystkie”.

Jeśli nie chcesz wyrazić zgody lub chcesz ograniczyć jej zakres, proszę kliknij „Zarządzaj zgodami”.

Wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Możesz zmieniać zakres zgody, w tym również wycofać ją w pełni, poprzez kliknięcie przycisku „Zarządzaj zgodami”.




Artykuł Dodaj artykuł

WARSZAWSKIE ROZMOWY ARCHITEKTONICZNE (WRA) 13 października 2017, SARP Warszawa

Obserwujemy w ostatnich latach tendencję wzmożonego powrotu mieszkańców z rozległych przedmieść oraz z mniejszych ośrodków do centrum miast. Podążają za tym procesy ich silnego zagęszczania.

WARSZAWSKIE ROZMOWY ARCHITEKTONICZNE

Obserwujemy w ostatnich latach tendencję wzmożonego powrotu mieszkańców z rozległych przedmieść oraz z mniejszych ośrodków do centrum miast. Podążają za tym procesy ich silnego zagęszczania. Z tego powodu, zarówno dla miast w Niemczech, gdzie proces ten jest postępujący, jak i w Polsce, gdzie opisany scenariusz jeszcze nie zarysował się tak wyraźnie, niezwykle istotne w planowaniu rozwoju miast jest dyskusja nad jakością, a nie tylko ilością budowanych obiektów.

WARSZAWSKIE ROZMOWY ARCHITEKTONICZNE (WRA) 13 października 2017, SARP Warszawa WARSZAWSKIE ROZMOWY ARCHITEKTONICZNE (WRA) 13 października 2017, SARP Warszawa

Jakość miasta - czyli na jakich podstawach decydują samorządy?
MASTERPLAN, DESIGN GUIDE, STANDARDY

Konferencja podjęła temat procedur planistycznych kształtujących rozwój i kształt miasta czyli budowanych placów miejskich, osiedli, parków i bulwarów. Instrumenty oddziaływujące na jakość powstających całych kwartałów zabudowy oraz pojedyńczych obiektów budowlanych ponad wymagane prawem dokumenty są praktykowane w Niemczech od wielu lat.

Należy do nich m.in. format interdyscyplinarnie tworzonego masterplanu czyli rodzaju planu ramowego, gdzie miasta mają możliwość formułować i precyzować cele rozwoju zanim powstanie plan zagospodarowania przestrzennego (mpzp) jako prawnie obowiązujący dokument i następnie rozpisane zostaną przetargi i konkursy inwestycyjne. Masterplan, w przeciwieństwie do mpzp, jest instrumentem, który umożliwia elastyczne dopasowanie zmian wynikających ze zmieniającej się koniunktury, możliwości pozyskania inwestorów lub potrzeb zauważanych w mieście i daje czas do sprecyzowania wyobrażeń i możliwości zamawiającego o danym miejscu.

Wspólnie ustalone na papierze

Przykład masterplanu, jako instrumentu planistycznego po zakończonym zwycięsko konkursie urbanistycznym na zagospodarowanie nowej części miasta Ulm, przedstawil architekt krajobrazu Joerg Th. Coqui (Coqui Malachowska Coqui Städtebau Landschaftsarchitektur) określając tematy, które są w masterplanie zawarte oraz te, na które zdecydowało się dodatkowo miasto Ulm. Przedstawicielom miasta zależało na określeniu katalogu różnorodnych przestrzeni publicznych i występujących w nich form roślinnych, wyposażenia czy elementów oświetlenia, w nawiązaniu do stosowanych w mieście standardów i określając rodzaj zastosowanych materiałów wraz z ich dokładnym opisem (m.in. dotyczących kolorystyki czy sposobu ułożenia nawierzchni).

W masterplanie zostały sprecyzowane również założenia wyznaczające jakość obiektów architektury oraz np. zasad sprzedaży terenów deweloperom czyli które przestrzenie publiczne miasto chce pozostawić w swoich rękach, a na których sprzedaż prywatnym inwestorom godzi się tracąc nad nimi miejską kontrolę. Może też wybrać scenariusz narzucenia prywatnemu inwestorowi określonych zasad kształtowania tychże w myśl zasady „i wilk syty  i owca cała“. Urzędnicy miasta mają możliwość, w regularnie odbywających się spotkaniach roboczych w grupie składającej się z przedstawicieli wydziałów urzęd, takich jak rozwoju miasta, wydziału planowania zieleni, zarządu dróg, wydziału oczyszczania miasta i spraw socjalnych oraz  zaproszonych do rozmów inwestorów (w tym wypadku są to narazie miejskie spółki realizujące politykę mieszkaniową miasta), a także zespołu projektowego: architekta i architekta krajobrazu, omawiać i decydować o kierunku wprowadzanych założeń do masterplanu zanim zostanie on przez radę miasta uchwalony jako obowiązujący. Takich spotkań odbyło się w okresie od marca do listopada dziewięć.

Dodatkowo skorzystno z doradztwa zewnętrznej firmy zajmującej się projektowaniem energetycznym w kontekście oszczędności energii na poziomie dzielnicy oraz firmy projektującej sieci.

Masterplan został sporządzony w skali 1:2000 i zawierał dodatkowo 5 detalicznych opracowań dla wybranych obszarów w skali 1:1000. Dotyczą one uszczegółowienia architektury (przy czym dla przestrzeni publicznych zlecono w następnej kolejności stworzenie dokładnego Designcode) m.in. typologii dla istniejących bloków - mews (ang. rodzaj zabudowy z położonymi wewnątrz bloku podwórzami), obiektu parkingowego dla dzielnicy, willi miejskich od strony parku, zabudowy dziedzińcowej.

W oparciu o te przygotowane w interdyscyplinarnym zespole założenia rozpoczęto następnie prace nad miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego (Bebauungsplan).

Powstały w masterplanie katalog opisujący jakość budowlaną dla nowej dzielnicy jest elastyczny w zastosowaniu, gdyż określa zasady, które kształtują dane wnętrza przestrzenne, ciągi uliczne czy kwartały zabudowy, a nie projektuje konkretnych sytuacji. Te powstaną w kolejnej fazie projektu koncepcyjnego już dla konkretnych obiektów realizacyjnych. Obiekty te zachowają jednak wspólny „język“ urbanistyczny i architektoniczny wg określonych wcześniej w masterplanie zasad.

Masterplan jest również dobrym instrumentem współpracy z mieszkańcami, gdyż na stosunkowo wstępnym etapie prac nad rozwojem danego terenu prowadzi dyskusję z mieszkańcami nad ich potrzebami tworząc tym samym założenia do dalszego projektowania.
W ten sposób nie naraża projektów w ich kolejnych etapach na niezrozumienie lub blokującą procesy krytykę ze strony ich przyszłych użytkowników.

 

Wolnoć Tomku w swoim domku?

Podobną funkcję przygotowywania założeń do projektowania spełniają standardy projektowe opracowywane coraz częściej przez samorządy .Określają one jakość stosowanych w projektowaniu elementów i rozwiązań np. drogowych czy dotyczących małej architektury w mniejszej skali.

Zmiany, przez niektórych określane jako robienie „Poznania na szaro“, przedstawił Architekt Miasta Piotr Sobczak. Z zaangażowania plastyka miejskiego Piotra Libickiego wprowadzane w życie standardy dotycząe ograniczenia zindywidualizowanego wyglądu elementów występujących w przestrzeni publicznej Poznania czy walka z właścicielami „dzikich“ reklam przynoszą pozytywne rezultaty. Katalog standardów dotyczący stosowanego wyposażenia i stonowanej kolorystyki oraz form porządkuje panujący na ulicach i placach chaos oraz pomaga na tworzenie uporządkowanej przestrzeni w przyszłości dając instrumenty gotowe do zastosowania projektantom do ręki.

Przestrzenie miasta odnajdują zatracony wcześniej urbanistyczny urok i wdzięk odkrytych spod hałaśliwych „nadbudówek“ pierzei ulic.  Do Poznania wystarczy pojechać i zobaczyć pierwsze rezultaty.

Wydaje się, że staranne przygotowanie założeń do projektowania, gdzie samorząd ma przede wszystkim dobrze określone własne wyobrażenia i za nimi idący realny budżet inwestycji jest decydujące o płynnym jej przebiegu i wynikach inwestycji zrównoważonej w długiej perspektywie czasowej, dobrze integrującej się w historyczny obraz miasta i będącej jednocześnie estetyczną wizytówką naszych czasów. Masterplan i standarty projektowe są instrumentami pomagającymi dobrze inwestycję przygotować.

Miasto i jego inwestorzy - czyli jak organizować współpracę między samorządem i stroną prywatną? TZW. UMOWY URBANISTYCZNE

Stosowany w Niemczech od lat instrument udrażniający współpracę na poziomie partner prywatny - partner publiczny tzw. umowy urbanistyczne przyjęła niedawno Austria wprowadzając zapisy do prawa budowlanego umożliwiające jego stosowanie. Czy współpraca miasta i podmiotów prywatnym jest podejrzaną i niechcianą koniecznością czy błogosławieństwem dla samorządów? 

Cały katalog synergii, które wytwarzają się dzięki takiej współpracy przedstawiła na przykładzie trwającego procesu inwestycji Danube Flats - najwyższego wieżowca mieszkanego Austrii, który powstaje w Wiedniu, Jasmin Soravia, prezes zarządu SoReal GmbH.

Oprócz szczegółów dotyczących samego obiektu (jak np. konieczność zastosowania „zielonych“ dachów i fasad, czy procentowy udział mieszkań własnościowych, socjalnych w ramach jednego kompleksu mieszkalnego) umowa urbanistyczna reguluje również zakres i formę inwestowania przez inwestora dla dobra społeczności lokalnej na terenie dookoła dzialki inwestora.

Przez zainteresowane strony czyli inwestora i stronę samorządu uzgadniane są dodatkowe działania do wykonania w ramach budżetu inwestycji. W przypadku Danube Flats są to np. realizacja stacji tańszego car-sharing, rozbudowa lokalnej placówki o funkcji społecznej (szkoła), ukształtowanie terenów nad rzeką wraz z promenadą nadrzeczną, przykrycie wjazdu do tunelu autostrady i ekrany akustyczne. Wymaganiem ze strony miasta może być również zagospodarowanie placu miejskiego czy realizacja ulic dojazdowych w ramach prywatnego budżetu inwestycji. Zakres i rodzaj dodatkowego zainwestowania z portfela inwestora są precyzowane w grupie zainteresowanych przy szerokim udziale wydziałów miasta.

Dla inwestycji Danube Flats o wielkości budżetu 190 mln euro koszt dodatkowego zainwestowania wynikającego z „umów urbanistycznych“ to ok. 10 mln euro. Jest to narzędzie, które mogłoby stać się rękojmią usprawnionej kooperacji pomiędzy samorządami i odpowiedzialnym biznesem w Polsce, w szczególności, że są aktualnie tworzone adekwatne instrumenty prawne w Sejmie i lada dzień zawiązywanie „umów urbanistycznych“ zostanie umożliwione.

Nasuwa się pytanie, który z samorządów odważy się skorzystać z nich, w podwójnym tego słowa znaczeniu, w Polsce?

 

Inwestycja w mieście i jej warianty dla uzyskania optymalnych obiektów
KONKURSY PROJEKTOWE

Postawione ze strony inwestora pytanie - jak rozpisać zadanie konkursowe, aby otrzymać to co jest najbardziej optymalnym rozwiązaniem czyli jak formuować warunki konkursu i ze strony architekta – jak zrozumieć te zapisy, aby dać w konkursie projektowo najlepszą odpowiedź było przedmiotem referatów trzeciej części konferencji.

W Niemczech konkursy projektowe rozpisywane są w różnorodnym formacie od m.in. konkursów za zaproszeniami, przez konkursy z procedurą wyboru pracowni, konkurs konsorcjum projektowego (pracownia projektowa i generalny wykonawca) z koncepcją czy konkurs w procedurze otwartej lub z losowaniem uczestników. Wszystkie one dają możliwość dobranego do różnych zadań formatu, tak, aby w jak największym stopniu zoptymalizować wyniki i aby otrzymać najlepszy rezultat wybudowanego obiektu.

W Polsce publiczne podmioty stosują się prawie wyłącznie jedną formę, uważaną jako najbardziej „demokratyczną”, konkursu otwartego.

Konkurs, ale jaki?

Przegląd sytuacji i wykorzystywanych form konkursowych oraz tendencje konkursowe przez prywatnych i publicznych inwestorów w Polsce i Niemczech konkursów przedstawił arch. Dirk Bonnkirch, wydawca Competitionline, portalu publikującego ogłoszenia o konkursach i prezentującego ich wyniki oraz dr arch. Hubert Trammer, wykładowca Politechniki Lubelskiej.
Statystycznie, w Polsce rośnie liczba rozpisywanych konkursów. W ostatniej dekadzie było ich ponad 900. Głównym zamawiającym jest inwestor publiczny. W większości organizuje taki konkurs lokalny oddział SARP-u. Prywatni deweloperzy, organizują konkursy rzadko i są to wtedy najczęściej konkursy zamknięte dla kilku pracowni. Przygotowywane są we własnym zakresie i określają jako nagrodę często jedynie obietnicę zlecenia.

Brak jest jakiejkolwiek formy refundacji finansowej poniesionego wysiłku wielotygodniowej pracy nad zadaniem konkursowym zespołów architektonicznych. W Niemczech liczba konkursów jest, w porównaniu ze stabilnie rosnącą ilością rozpisywanych procedur zamówień publicznych, stała na przestrzeni ostatniej dekady. Z zamówień publicznych dotyczących branży architektonicznej połowa to przetargi, a konkursy architektoniczne stanowią 15% z czego 61 % to konkursy nieotwarte (z procedurą wyboru uczestników), 29% za zaproszeniami, 2% w procedurze kooperacyjnej (z otwartą dyskusją wszystkich uczestników w kilku rundach spotkań) i tylko 8% przeprowadzanych konkursów otwartych, przy czym z odnotowywaną tendencją zniżkową. Branża alarmuje – to wyklucza małe i młode pracownie z udziału w wielu konkursów.

Z ponad 20 kategorii (w kolejności pod względem ilości ogłaszanych konkursów), na jakie podzielony został katalog konkursów z tematu architektury w Niemczech najczęściej projektowane są w procedurze konkursowej obiekty szkolne (1199 konkursów), drugie miejsce zajmują obiekty architektury krajobrazu (971), takie jak parki, promenady czy zagospodarowanie brzegów rzek w miastach. Na trzecim miejscu uplasowały się w 2016 roku się budynki użyteczności publicznej, takie jak uniwersytety i instytuty naukowe (545) i dopiero za nimi są obiekty budownictwa mieszkalnego (536), obiekty sportu i rekreacji (481), konkursy urbanistyczne (464) i  obiekty zdrowia (382).

(źródło: Auschreibungsmonitor 2017, Competitionline).

 

Za cenę jednej koncepcji dostajesz ich do wyboru kilka

Jakie formaty konkursów są odpowiednie do jakiego zadania i na jakich podstawach rozpisujący konkurs mają podjąć decyzję na jaki się zdecydować oraz z jakimi kosztami musi liczyć się przygotowując starannie materiały konkursowe oraz przeprowadzając sam konkurs przedstawił w zestawieniu porównawczym Prof. Arch. Hans-Peter Achatzi, z competence 4 competitions (C4C) firmy, która na zlecenie zajmuje się przygotowywaniem warunków i materiałów konkursowych, a również samym przeprowadzeniem procedury, aż po rozdanie nagród.

Konkurs otwarty jako najbardziej bezpiecznym i zapewniającym najlepszą jakość wyników formatem, oczywiście pod warunkiem, że jego założenia zostaną przygotowane szczegółowo i interdyscyplinarnie oraz zostaną przedyskutowane najlepiej już przed konkursem w procesie partycypacji z mieszkańcami.

Warszawa, w konkursie na Plac Centralny próbuje odwrotnej procedury, gdzie po pierwszym etapie konkursu włączone są uzgodnienia z mieszkańcami. Ich wypowiedzi mają zostać wykorzystane przez wybrane do drugiego etapu zespoły w korekcie pomysłów na zagospodarowanie placu.

Pani Monika Komorowska, naczelnik Wydziału Dialogu w Planowaniu w Biurze Architektury m.st.Warszawy, przyznała, że miasto wprowadzając nowy format kp[onkursowy próbuje znaleźć drogę pasującą do aktualnych wymagań mieszkańców angażujących si coraz częściej w procesy rozwoju miasta.

Chwalono konkursy dwufazowe, gdzie w pierwszym etapie wymagane jest ograniczone pod względem wielkości opracowanie będące jedynie nakreśleniem pomysłu dla zadania konkursu. Dopiero etap kolejny jest pełnym sprecyzowaniem koncepcji przez wcześniej wyselekcjonowane zespoły. W tym miejscu warto zauważyć, że na uwagę zasługują procedury, gdzie na drugą fazę konkursu jest przeznaczony ekwiwalent finansowy udziału w konkursie. Wynagrodzenie daje przede wszystkim zwiększoną gwarancję rzetelnego zajęcia się przedmiotem konkursu i jest po prostu podejściem fair do projektujących dla nas zespołów.

Podkreślone zostało również, że bardzo istotne jest fachowe i precyzyjne określenie zadania konkursowego przez rozpisującego konkurs. W Niemczech robią to często zewnętrzne firmy zajmujące się przygotowaniem i przeprowadzeniem konkursu. Robią to oczywiście w kooperacji z samorządem, który również musi „odrobić prace domowe“ w postaci dania sobie odpowiedzi co właściwie chce realizować i jakie ma na to zadanie realnie obliczone środki. Firmy te doradzają również jaka forma konkursu do danego zadania jest najlepsza i jeśli samorząd np. nie jest pewny swojego pomysłu do danego miejsca dobrą formą może być konkurs ideowy lub procedura kooperacyjna, podczas której mają miejsce otwarte dyskusje nad coraz bardziej precyzowanymi rozwiązaniami z udziałem wszystkich startujących pracowni oraz użytkowników, mieszkańców i przedstawicieli samorządu.

Zamawiający ma możliwość wpływu na jakość wyników konkursu poprzez dobór członków interdyscyplinarnego jury mających odpowiednie doświadczenia projektowe w danym zakresie.

O sukcesie decyduje, oprócz poprawnego rozpoznania zadania i podania adekwatnych rozwiązań projektowych również interdyscyplinarny zespół. Doświadczenia wynikające z różnego postrzegania tematu są decydujące, szczególnie w konkursach dotyczących wielotematycznych zadań m.in. dotyczących rewitalizowanych obszarów z już istniejącymi obiektami i z zastałą sytuacją urbanistyczną.

To jedna strona medalu. Drugą są koszty, jakie ponoszą biura startujące w konkursach, prowadząc prace przez kilka, czy niejednokrotnie kilkanaście tygodni.

Praktyki wypłacania ekwiwalentu finansowego, bądź co bądź za wykonaną pracę, nie istnieją praktycznie w Polsce. Co gorsza, brak nadania pierwszej nagrody lub brak realizacji wygranej pracy zdają się nadal być na porządku dziennym.

Narzuca się pytanie czy nikomu z zamawiających nie przyjdzie na myśl, że takie praktyki są przy braku odpowiedzialności w stosunku do wielu zespołów projektowych pracujących nad konkursem przez wiele tygodni również obrazem indolencji i często złego przygotowania konkursu ze strony zamawiającego?

 

Czas to zmienić.

W Niemczech pula nagród w konkursie jest równoważna honorarium za fazę projektu koncepcyjnego obliczonego wg prawa dot. honorarium architekta, którą inwestor musiałby i tak zapłacić zlecając projekt bez procedury konkursowej. Po doliczeniu kosztów pozostałej organizacji konkursu. jego rozpisanie to wysokość ok. 1% kosztów budowlanych.
Dodatkowy do całości inwestycji 1% w kosztach na podjęcie najlepszej decyzji na podstawie przygotowanych przez architektów propozycji nie wydaje się być ceną wygórowaną. Konkurs, niezależnie od wybranego formatu, jest instrumentem, za pomocą którego zamawiający otrzymuje w cenie jednej koncepcji ich kilka. Ułatwia to podjęcie dobrej decyzji, która lepiej się również zwróci. Konkurs to czysty zysk.

Poznań robi konkursy inaczej

Arch. Dawid Strebicki, Atelier Starzak Strebicki Pracownia Architektury, initiator i członek jury dwufazowego konkursu na zagospodarowanie Rynku Łazarskiego w Poznaniu, opartego na formacie Open Call działającym we Flandrii (Belgia) podkreślił wagę interdyscyplinarności jury. W zależności od tematu konkursu dołączając architektów krajobrazu, urbanistów, socjologów miasta wpływa się realnie na jakości wyników pracy zespołu jury.

Udział w pierwszej fazie konkursu polegał na przesłaniu krótkiego portfolio prac podobnych tematycznie do przedmiotu konkursu (zarówno prac zrealizowanych, jak i niezrealizowanych) oraz opisu idei na Rynek Łazarski na jednej stronie A4.

Przygotowywana przez 2 lata procedura dwufazowego konkursu uwzględniała proces partycypacji z mieszkańcami i przedsiębiorcami umożliwiając dyskusję jury z zaangażowanymi w procedurę stronami, jak np. zarządem targowiska dzialającego na placu czy radą osiedla.

Jury z przedstawicielami Wydziału Architektury i Wydziału Inwestycji Miasta Poznań, Plastykiem Miejskim, reprezentacją Rady Dzielnicy i zarządającego Rynkiem oraz architektem i architektem krajobrazu oceniało przesłane materiały kwalifikacyjne do drugiej fazy konkursu wg przygotowanego katalogu oceny.

Druga faza polegała na opracowaniu koncepcji zagospodarowania przy obowiązkowym udziale w wizji lokalnej, gdzie mogła mieć miejsce rewizja założeń konkursowych sformuowanych wcześniej w formie pisemnej w bezpośrednim spotkaniu z zamawiającym umożliwiając lepsze poznanie wyobrażeń i potrzeb dotyczących rewitalizacji Rynku.

Dywersyfikowanie form konkursowych w zależności od rodzaju zadania projektowego z pewnością jest pozytywne. Od dawna słyszy się głosy krytyki wstosunku do źle przygotowanych konkursów, które nie rezultują oczekiwanymi wynikami. Z jednej strony niedojrzały pomysł inwestycji, wyrywkowo przygotowane materiały czy niepoprawnie określone przez zamawiającego koszty budowlane (również w czasach ze zmieniającymi się szybko cenami, jak to jest aktualnie obserwowane, jest możliwa aktualizacja kosztów tuż przed ogłoszeniem konkursu), z drugiej strony barwne wizualizacje z biegnącymi dziećmi i kolorowymi balonikami przykrywające braki koncepcyjne pracy czy brawura projektujących i jury przymykające oko na przekroczony budżet to podstawowe problemy.

Różnorodne formy konkursowe wymagają profesjonalnej opieki nad przeprowadzeniem całej procedury. Wydaje się, że nadszedł czas na różnorodność również w tym temacie - jest miejsce na profesjonalne firmy zajmujące się pomocą samorządom i prywatnym inwestorom w sformuowaniu zadania konkursowego czyli przygotowania konkursu pod względem przede wszystkim treści merytorycznych, ale i aspektów prawnych dla przeprowadzenia pozytywnego procesu dla otrzymania oczekiwanych wyników tj. jakościowych projektów realizacyjnych.

Uczyć się od najlepszego

Rozważania zakończyliśmy postawioną przez wspólnika znanego na całym świecie biura architektonicznego, m.in. autora wielu stadionów olimpijskich, gmp Architekten von Gerkan, Marg und Partner - arch. Markusa Pfisterer´a tezą „Konkurs architektoniczny - wartość dodatnia procesu inwestycyjnego czy słaby punkt?“, gdzie wieloletnie doświadczenia pracowni znajdującej się na pierwszym miejscu w rankingu konkursowym w Niemczech (ranking competitionline 2016) potwierdzają postawioną na konferencji tezę, że dla samorządów bardzo ważne jest rozpisywanie konkursów, gdyż otrzymują merytorycznie najlepszą podstawę do podjęcia decyzji o przeprowadzanych inwestycjach za publiczne pieniądze.

Oczywiście pod warunkiem, że prace domowe zostały należycie „odrobione“.

Arch. Kraj. Iza Małachowska-Coqui, inicjatorka i kuratorka WRA


WARSZAWSKIE ROZMOWY ARCHITEKTONICZNE to cykl polsko-niemieckich wykładów i dyskusji na tematy urbanistyczne, architektoniczne i z zakresu architektury krajobrazu, które odbywają się od 2013 roku pod patronatem Ambasady Niemiec w Warszawie.

Więcej na temat cyklu i partnerów na www.wra.org.pl